.
.
.
Smart Adventures II – nasza druga edycja tej niezwykłej wyprawy, która ponownie połączyła wytrzymałość, pasję i dążenie do samorealizacji, była kolejnym wyzwaniem na miarę prawdziwych odkrywców. Przez 4 intensywne dni przemierzyliśmy 120 kilometrów Szlakiem Orlich Gniazd, zmagając się z wymagającymi warunkami w stylu survivalowym. To była podróż pełna emocji, wyzwań i niezapomnianych doświadczeń, które na zawsze zapisały się w naszych sercach.
.
Wszystko to miało na celu promowanie marki Smart Solution – zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej – poprzez ukazanie, jak istotne jest dążenie do samorealizacji i przekraczanie własnych granic poprzez przygodę.
.
Plan Smart Adventures II
20 czerwca – Piesza trasa Zamek w Olsztynie – Zamek Bobolice (około 30 km).
21 czerwca – Piesza trasa Zamek Bobolice – Zamek w Ogrodzieńcu (około 30 km).
22 czerwca – Piesza trasa Zamek w Ogrodzieńcu – Zamek w Rabsztynie (około 30 km).
23 czerwca – Piesza trasa Zamek w Rabsztynie – Zamek w Ojcowie (około 30 km).
.
Dzień 1 – Piesza trasa Zamek w Olsztynie – Zamek Bobolice
.
Pierwszy dzień II edycji Smart Adventures rozpoczął się wczesnym rankiem, gdy wszyscy uczestnicy zebrali się pod siedzibą firmy Smart Solution o godzinie 6:00. Atmosfera była pełna ekscytacji i entuzjazmu. Po krótkim wprowadzeniu, rozdano prowiant, wodę oraz niezbędny sprzęt. Wszystkie bagaże zostały sprawnie zapakowane do busa, a my ruszyliśmy w stronę Olsztyna, gdzie miała rozpocząć się nasza piesza wędrówka Szlakiem Orlich Gniazd.
Zamek w Olsztynie, majestatyczny i pełen historii, przywitał nas na starcie. To tutaj, stojąc u stóp potężnych ruin, rozpoczęliśmy naszą przygodę. W dobrych humorach i z ogromnym zapałem wyruszyliśmy na trasę, która miała nas poprowadzić przez jedne z najbardziej malowniczych i historycznych zakątków Polski.
.
Pierwszym celem na naszej trasie był Zamek w Mirowie. Szliśmy przez urokliwe ścieżki, mijając lasy, pola i skały, które tworzyły niesamowity krajobraz. Widok zamku, pojawiający się na horyzoncie, dodał nam energii do dalszej drogi. Po krótkiej przerwie na podziwianie zamku, ruszyliśmy dalej, w stronę kolejnego punktu naszej wędrówki – Zamku w Bobolicach.
Zamek w Bobolicach, odrestaurowany i pełen średniowiecznego uroku, stał się miejscem, gdzie mogliśmy na chwilę odpocząć i nacieszyć oczy widokami. Czas na regenerację był krótki, ale wystarczający, by nabrać sił na ostatni etap pierwszego dnia.
.
Ostatecznie dotarliśmy do miejsca naszego noclegu, zmęczeni, ale szczęśliwi. Rozbiliśmy obóz, ciesząc się, że pierwszy dzień przebiegł zgodnie z planem. Pogoda dopisywała, a wieczorne rozmowy przy ognisku były doskonałym zakończeniem tego pełnego wrażeń dnia. Tak rozpoczęła się nasza przygoda na Szlaku Orlich Gniazd – z uśmiechem na twarzy, gotowi na kolejne wyzwania.
.
.
Dzień 2 – Piesza trasa Zamek Bobolice – Zamek w Ogrodzieńcu
.
Po wyczerpującym pierwszym dniu, w którym przeszliśmy kilkadziesiąt kilometrów, rano nie byliśmy pewni, czy zdołamy podjąć kolejne wyzwanie. Nasze ciała były zmęczone, a perspektywa dalszej wędrówki wydawała się nieco przytłaczająca. Jednak sen ma swoje magiczne właściwości, i o godzinie 8:00, z nową energią, obudziliśmy się gotowi na dalszą część przygody. Po szybkim śniadaniu i spakowaniu obozu, ruszyliśmy w drogę, gotowi stawić czoła kolejnym kilometrom.
.
Pierwszym celem tego dnia był Zamek Bąkowiec, ukryty wśród malowniczych wzgórz i lasów. Szliśmy w dobrych humorach, podziwiając piękno otaczającej przyrody. Chociaż w trakcie naszej wędrówki pogoda chwilowo się załamała, nie straciliśmy ducha. Deszcz i wiatr nie były w stanie zniszczyć naszego zapału – szliśmy dalej, z uśmiechami na twarzach, zdeterminowani, by dotrzeć do kolejnego celu.
.
Po pokonaniu kolejnych kilometrów, naszym oczom ukazał się imponujący Zamek Ogrodzieniec, górujący nad okolicą. Z każdym krokiem, zbliżając się do tej monumentalnej twierdzy, czuliśmy, że wysiłek włożony w wędrówkę jest w pełni tego wart. Wkrótce dotarliśmy do miejsca, gdzie mieliśmy rozbić obóz numer dwa, tuż pod samym zamkiem.
.
Po rozstawieniu namiotów i krótkim odpoczynku, ruszyliśmy zwiedzać Zamek w Ogrodzieńcu. Jego mury, pełne historii i tajemnic, dostarczyły nam wielu wrażeń i pozwoliły na chwilę przenieść się w czasy średniowiecza. Spacerując po zamkowych ruinach, mogliśmy poczuć atmosferę minionych wieków, co było wyjątkowym zwieńczeniem dnia.
.
Na zakończenie, zorganizowaliśmy ognisko, gdzie wśród śmiechów i rozmów piekliśmy kiełbaski, ciesząc się ciepłem płomieni i towarzystwem. To był idealny sposób na zakończenie drugiego dnia naszej wyprawy – pełnego wyzwań, ale i niesamowitych odkryć. Zmęczeni, ale szczęśliwi, zasnęliśmy z myślą o tym, co przyniesie kolejny dzień.
.
.
Dzień 3 – Piesza trasa Zamek w Ogrodzieńcu – Zamek w Rabsztynie
.
Trzeci dzień naszej wyprawy rozpoczął się o godzinie 8:00, kiedy to obudził nas pierwszy promień słońca w obozie drugim. Szybkie śniadanie wśród otaczającej nas przyrody dodało nam energii na kolejny dzień wędrówki. Przed wyruszeniem w dalszą drogę, postanowiliśmy jeszcze raz odkryć tajemnice Zamku w Ogrodzieńcu – najbardziej znanej twierdzy na naszym szlaku. Jego monumentalne mury i bogata historia zrobiły na nas ogromne wrażenie, a zwiedzanie tego miejsca było wyjątkowym początkiem dnia.
Po zakończeniu zwiedzania, spakowaliśmy nasze rzeczy i ruszyliśmy w drogę, zmierzając w stronę Zamku w Rabsztynie. Trasa tego dnia była wymagająca, ale piękno otaczającej nas natury rekompensowało każdy krok. Krajobrazy Jury Krakowsko-Częstochowskiej, z jej charakterystycznymi wapiennymi skałami i zielonymi wzgórzami, były dla nas nieustającym źródłem inspiracji i motywacji.
Po drodze napotkaliśmy małe trudności – brak otwartych restauracji zmusił nas do improwizacji. Nasz obiad zjedliśmy w jednej z turystycznych wiat, gdzie odpoczywaliśmy, ciesząc się chwilą wytchnienia i prostymi, ale smacznymi posiłkami, które przygotowaliśmy na szybko. To była chwila, która przypomniała nam, że przygoda to nie tylko cel, ale i droga – pełna niespodziewanych zwrotów akcji i nowych doświadczeń.
Wieczorem, po długim dniu marszu, dotarliśmy w końcu do obozu trzeciego, położonego tuż przy polu namiotowym w pobliżu Zamku w Rabsztynie. Zmęczeni, ale zadowoleni, rozbiliśmy obóz i zakończyliśmy dzień przy ognisku. Ogień, ciepłe rozmowy i dźwięk trzaskających w płomieniach drewna stworzyły idealną atmosferę na zakończenie kolejnego pełnego wrażeń dnia. Gotowi na ostatni etap naszej wędrówki, zakończyliśmy wieczór z poczuciem satysfakcji i oczekiwaniem na to, co przyniesie ostatni dzień naszej wyprawy.
…
Pomimo zmęczenia po długim dniu wędrówki, spora część naszej grupy postanowiła jeszcze zawitać do miejscowej dyskoteki i potańczyć, nie tracąc energii na wieczorne zabawy.
…
Dzień 4 – Piesza trasa Zamek w Rabsztynie – Zamek w Ojcowie
Ostatni dzień naszych zmagań rozpoczął się od zwiedzania Zamku w Rabsztynie, który mimo swej surowej architektury, zafascynował nas bogatą historią i malowniczym położeniem. To było idealne rozpoczęcie finałowego etapu naszej wędrówki.
Następnie ruszyliśmy w stronę Pieskowej Skały, gdzie czekał na nas jeden z najbardziej charakterystycznych zamków na Szlaku Orlich Gniazd. Po drodze podziwialiśmy majestatyczną Maczugę Herkulesa, symbol siły i wytrwałości, który idealnie wpisywał się w ducha naszej wyprawy. Nieopodal, Kapliczka na Wodzie w Ojcowie przywitała nas swoją niezwykłą atmosferą, skłaniając do chwili refleksji przed osiągnięciem ostatecznego celu.
Wreszcie, po czterech dniach intensywnej wędrówki, dotarliśmy do Ojcowa! Zmęczeni, ale pełni satysfakcji, zakończyliśmy naszą 120-kilometrową trasę w sercu Ojcowskiego Parku Narodowego. Pogoda była doskonała, a my, stojąc u celu, czuliśmy się szczęśliwi i dumni z tego, co udało nam się osiągnąć.
Organizatorzy przygotowali dla nas niespodziankę – pamiątkowe puchary za ukończenie II edycji Smart Adventures. Ten gest był symbolicznym uwieńczeniem naszej przygody, podkreślając, że każdy z nas pokonał nie tylko fizyczne kilometry, ale także własne ograniczenia. Zakończyliśmy tę wyprawę z poczuciem spełnienia, gotowi na kolejne wyzwania, które przyniesie przyszłość.
…
…
Podziękowania
II edycja Smart Adventures była niezapomnianą podróżą, która po raz kolejny udowodniła, że granice istnieją tylko w naszych umysłach. Przez cztery intensywne dni przemierzyliśmy 120 kilometrów Szlakiem Orlich Gniazd, doświadczając zarówno piękna polskiej przyrody, jak i wyzwań, które wymagały od nas nie tylko siły fizycznej, ale także wytrwałości i determinacji.
Każdy z uczestników tej wyprawy pokonał nie tylko wymagające trasy, ale również własne słabości. Od majestatycznych zamków w Olsztynie, Mirowie i Bobolicach, przez tajemniczy Zamek w Rabsztynie, aż po serce Ojcowskiego Parku Narodowego – nasza droga była pełna przygód, odkryć i momentów, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci.
Niezależnie od trudności, jakie napotkaliśmy po drodze, wspólne doświadczenia umocniły naszą więź i pokazały, że razem możemy osiągnąć wszystko. Pamiątkowe puchary, które otrzymaliśmy na zakończenie, są nie tylko dowodem ukończenia tej edycji, ale także symbolem naszego wspólnego sukcesu.
Smart Adventures vol. 2 to więcej niż tylko wyprawa – to dowód na to, że przygoda, współpraca i dążenie do samorealizacji mogą nas prowadzić ku niezapomnianym doświadczeniom i przekraczaniu własnych granic. Z niecierpliwością czekamy na kolejne edycje i nowe wyzwania, które przyniesie przyszłość.
Dziękujemy i do zobaczenia na szlaku!
…
…